Patty Diphusa w opowiadaniach Almodóvara z lat 80. to młoda, nonszalancka dziewczyna - międzynarodowa gwiazda porno - postmodernistyczne, bardziej wulgarne i mniej patetyczne wcielenie Holly Golightly ze Śniadania u Tiffany'ego. W spektaklu pokazywanym w TR, Patty (Ewa Kasprzyk) ma rys dojrzałej kobiety, która w błysku dyskotekowych reflektorów, jakby mimochodem, dokonuje analizy swojego życia. Nigdy nie śpi, ponieważ sen oznaczałby dla niej śmierć. Wydaje się również, że w nic nie wierzy naprawdę, niczego nie bierze na serio, bezkarnie pogrąża się we własnej śmieszności i przerysowaniu dokonując na sobie swobodnego aktu autokreacji. Tym samym sprowadza swoją egzystencję do rangi ekscytującego show. (...) Świetny monodram stworzyła Ewa Kasprzyk, która w roli Patty Diphusy jest szczera, emocjonalna i pełna życia. To rola z krwi i kości, o temperaturze odpowiadającej tekstowi Almodóvara. Twórcy spektaklu, zgodnie z intencjami autora, odczytali historie o Patty bezpretensjonalnie - nie popadli w banał i powierzchowność i dzięki temu spektakl jest czymś więcej niż tylko kolejną miałką interpretacją bazującą na sławie reżysera z La Manchy.
Katarzyna Tórz, TEATR